tkany klockami z jedwabiu, lnu, kordonka, moheru, cienkiej wełenki. Nici o różnej grubości, gładkie, matowe, lśniące i kosmate. Zaczęłam pracę we wrześniu ubiegłego roku, na razie ma 140 cm długości i robię dalej. Myślę, że szal o długości 200 cm powinien ładnie się układać do upięcia, bo to nie będzie taki zwykły szal.
To będzie szal na powitanie wiosny, kolorowy i radosny.
Piękna praca . Wiosna ze swoimi kolorami , ma powazna konkurentkę .
OdpowiedzUsuńSzkoda , że fotki tak pomniejszylas , malo widac . Mam pytanie o stojak , zrobiony , czy kupiony , a jak tak to gdzie ?
Piękna wiosna na Twoim wałku Grażynko rozkwitła !!!
UsuńMam nadzieję, że w marcu na spotkaniu w Świętochłowicach będziemy mogły podziwiać szal.
Pozdrawiam cieplutko !!!
Dziękuje za miłe słowa, które motywują do dalszego plątania nitek.
OdpowiedzUsuń3nereido stojak do wałka jest zrobiony tzw. grzecznościowo.
Tereniu a na kiedy jest planowane spotkanie? bo marzec tuż, tuż.
Pozdrawiam gorąco
Szaleństwo taki szal. Technika dla mnie zupełnie nie znana, wydaje mi się, ze poplatałabym te niteczki na amen. Cudny:))) Podziwiam.
OdpowiedzUsuńAle cudeńko będzie :)
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa efektu końcowego, już w zastosowaniu praktycznym.
OdpowiedzUsuńBeaśko, warto spróbować pląsających nitek - wciągają niesamowicie.
Pozdrawiam serdecznie.
wooow jaki śliczny, efekt końcowy będzie niesamowity. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuńSal już skończyłam, wygląda ciekawie i nieźle zgrywa różnymi "ciuszkami" w jednym kolorze.
O, żesz! Ekstra szal! Czy i ja zrobię kiedyś taki? Na razie w klockach nie wyszłam poza format A4.
OdpowiedzUsuńImponujące dzieło i taaakie kolorowe :D lubię takie rzeczy. A koronki wręcz kocham, więc połączenie idealne.
OdpowiedzUsuń