Różowa kosmetyczka ufilcowana na warsztatach filcowania na mokro organizowanych przez Muzeum Górnośląskie. Na jednej stronie są moje kocurki : Brązik i Sylwester - bardzo się starałam, żeby były podobne, na tylnej stronie szachownica.
A w środku niespodzianka - serduszka dwa.
Oraz kolejna, popełniona już w warunkach domowych kosmetyczka:
" kwiatuszek na pleckach i kwiatuszek na brzuszkach".
Kolejną dziedzinę rękodzieła poznałaś i praktykujesz - świetne początki.
OdpowiedzUsuńJa filcować nie zamierzam, ale....... "nigdy nie mów nigdy" :):):)
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam cieplutko !!!