03 października 2013

Kolejna forma opatulona czesanką

powstała podczas szybkiego letniego kursu filcowania na sucho
w bardzo kameralnym składzie: 
  sąsiadka łaknąca tajników wiedzy i praktyki
i jej własnoręcznie udziubane jajo
 

 i ja ze swoim skromnym doświadczeniem i kolejnym dorobkiem filcowanym.
 Zabawa była przednia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz