Te dwa hafciki z myślą o biscornu wykonałam pewnego lata podczas urlopu na wyjeździe. Dokończenie pracy miało nastąpić po powrocie do domu, więc je odłożyłam i szczerze mówiąc hafty leżakowały dość długo.
W tym roku wyciągnęłam z pudełka hafciki, bo nabrały "swojej mocy" i powstało już wcześniej zaplanowane biscornu. Obfocone z obu stron, jak ja to mówię: widać plecki i brzuszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz